Polowanie

Data dodania: 04 listopada 2013   |  Ilość komentarzy: 14   |  Kategorie: Wyposażenie

Survival to sztuka radzenia sobie w każdej sytuacji. Także w takiej kiedy samemu trzeba będzie zdobywać pożywienie. Jednak w tym prawdziwym realnym survivalu nie zdarza się to często. historia pokazuje że te trudne sytuacje trwają z reguły kilka dni. 24 do 72 godzin i nikt nie musi wtedy polować i żywić się tym co daje natura. Są tez dwie szkoły. Jedna mówi że musisz umieć przyrządzić posiłek z tego co znajdziesz a druga szkoła mówi że szkoda twoich kalorii na szukanie pożywienia gdyż i tak nie znajdziesz i nie uzupełnisz straconych kalorii. Człowiek przyzwyczajony do minimum 2000 kcal dziennie w rudnej sytuacji będzie miał trudności gdy nagle dostanie 200 lub 300 kcal. Oczywiście lepsze to niż nic. Ale nie ukrywajmy że aby móc zdobyć odpowiednie pożywnie trzeba się nachodzić i stracić dużo czasu i kalorii.

Ale obie szkoły mówią że lepiej wiedzieć co jeść i jak to przyrządzić.

Więc wybraliśmy się na polowanie z naszym kolegą. Bartek miał za zadnie ustrzelić sarnę. Sezon polowań właśnie się zaczął więc poszliśmy w las.

Wydawać by się mogło że odnalezienie zwierzyny w lesie jest trudne. No właśnie. Wydawać by się mogło. Bo generalnie jak się wie gdzie szukać to nie trwa to długo. Nam zajęło to raptem półtorej godziny. Gdy namierzyliśmy już małe stadko wystarczyło tylko zbliżyć się na odpowiednią odległość.

Chwilę podchodzenia i pada strzał. Dystans niby niewielki bo 170 metrów ale do ruchomego celu.

Samo polowanie to dopiero połowa sukcesu. Teraz trzeba oprawić zwierzaka. I to cała kwintesencja survivalu. Patrząc po naszych kursantach to zawsze sprawia im największa trudność. Wsunięcie dłoni w ciepłe wnętrzności. Wszędobylska krew. No niestety. Tak trzeba. Powiem Wam że polowanie to i tak najbardziej humanitarne i etyczne zdobywanie żywności w dzisiejszych czasach.

My podczas sprawiania kozy testowaliśmy nóż Tlima o nazwie „Ramo”. Sprawdził się wyśmienicie chociaż mógłby być troszkę krótszy do takich zadań. Ale to już nasze prywatne zdanie.

Kontynuowaliśmy sprawianie sarenki i przygotowanie jej do transportu. Po zważeniu w domu okazało się że samego mięsa było 21 kilogramów. Czyli całkiem znośne. I to takiego prawdziwego mięsa, dziczyzny. Bez żadnych konserwantów itp.

Uwaga bo zdjęcia mogą się wydać drastyczne.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA OLYMPUS DIGITAL CAMERA