Szukasz najbardziej aktualnych i wiarygodnych opinii? Zobacz poniżej:
Zobacz opinie na google: TUTAJ
Zobacz opinie na Facebooku: TUTAJ
I spent an amazing weekend taking part in Combat S.E.R.E. course – doing tactical shooting, patrolling, building shelters and fire invisible for enemy, facing unexpected assault, changing positions being under enemy fire, navigate in the night, working as a one team facing all the difficulties and finally getting an invaluable experience of what can people encounter being behind the enemy line. Thank you very much to all the instructors and team mates for such a wonderful training we all had. …tactical shooting, patrolling, building shelters and fire invisible for enemy, facing unexpected assault…
|
Volodymyr Szkolenie SERE Lato 2013 |
Na szkoleniu podobała mi się formuła, że dla urealnienia sytuacji trzeba przedreptać te parę kilometrów z określoną porcją jedzenia i wody. Na dodatek nie było to jakiś „bezsensowny” marsz tylko 2w1 bo uczyliśmy się poruszać na azymut. To samo dotyczy budowania szałasu (zmęczenie + umiejętność + wiedza „jak to jest i czy warto w określonej sytuacji”).Lubię poznawać różne „nowinki” (zauważyliście z pewnością, że jestem „gadżeciażem” noszącym po 4 latarki itp :) ) więc bardzo się ucieszyłem, że miałem możliwość podotykania kilku fajnych „patentów” (prawdziwe noże, dobra latarka, multitool, ubranka firmy 5.11, kity survivalowe itd …. ) oraz zapoznać się z amerykańskimi racjami żywnościowymi. |
Tomek Szkolenie survivalowe 2 dni. Lato |
Możliwość testowania dobrego sprzętu. Dawno nie spotkałem się z tak dużą ilością markowego oraz pożytecznego sprzętu. Przed szkoleniem survivalowym uzupełniłem ankietę, w której napisałem, że chcę kupić w najbliższym czasie nóż outdoorowy. Łukasz z firmy oddzwonił do przed kursem i powiedział aby się wstrzymał z tym zakupem. Faktycznie na kursie dowiedziałem się jaki nóż jest mi potrzeby w praktyce. |
Rafał Szkolenie survivalowe 2 dni. Lato |
Fajną sprawą było też to, że z kolei Łukasz świetnie ogarniał całą logistykę szkolenia – kiedy wychodziliśmy do lasu, po powrocie czekały na nas już przygotowane sprzęty do kolejnych zadań. Widać było doświadczenie w organizacji takich szkoleń i fakt, że wszystko mieli przemyślane. Brawa Panowie :) W weekend 10/11.11.2012 odbyliśmy podstawowe szkolenie survivalowe w Survivaltech’u. Przyjechaliśmy we trójkę i nasze pozytywne wrażenia z tego weekendu pokrywają się, więc zdecydowaliśmy się napisać podsumowującego pozytywa :) Pełna i wystarczająca informacja na stronie, super blog, w zasadzie nie było nawet po co dzwonić, żeby dopytywać się o dodatkowe szczegóły.Dobry kontakt telefoniczny, Łukasz zawsze odbierał telefon lub oddzwaniał. Bardzo dobra organizacja oraz punktualność. O umówionej godzinie zwinęliśmy się spod dworca w Częstochowie i cała impreza również skończyła się mniej więcej zgodnie z planem. Paweł, który przekazywał nam tajniki survivalu jest świetnym mówcą i potrafił w bardzo przystępny sposób opowiedzieć o wszelkich survivalowych zagwostkach. Dodatkowo robił to z dużym poczuciem humoru, więc czas upływał bardzo szybko. Czuć też było duże doświadczenie w tym co robi, więc i szybko zaskarbił sobie nasz szacunek. Wszystkie teoretycznie omawiane techniki zawsze sprawdzaliśmy w praktyce. Na szkoleniu nie było bodajże jednej rzeczy, której nie sprawdzilibyśmy jak działa w rzeczywistości. Kompletny program, dla nas w pełni wystarczający. Inna sprawa, że tematów było naprawdę dużo, więc przerw na odpoczynek Paweł w zasadzie nie robił. Czas wolny dostaliśmy po 23 w sobotę, a o 7.30 byliśmy już po śniadaniu ;) Fajną sprawą było też to, że z kolei Łukasz świetnie ogarniał całą logistykę szkolenia – kiedy wychodziliśmy do lasu, po powrocie czekały na nas już przygotowane sprzęty do kolejnych zadań. Widać było doświadczenie w organizacji takich szkoleń i fakt, że wszystko mieli przemyślane. Brawa Panowie :) Chłopakom udało się też znaleźć złotą receptę na przekazanie wiedzy w sposób interesujący, jednocześnie zapewniając swoisty rygor, który w pozytywnym sensie nie pozwalał uczestnikom na lenistwo czy zbytnie odbieganie od tematu. Organizatorzy mieli swój plan, wiedzieli kiedy i jak bardzo możemy zejść z obrotów, by jednocześnie nie ucierpiał na tym harmonogram szkolenia. To wszystko sprawiało, że czuliśmy się pewnie i że usługa, jaką dostajemy jest w 100% warta swojej ceny. Jeden minus: Mailowa informacja o sprzęcie, którego nam brakuje na wyjazd, nie spotkała się odzewem ze strony Survivaltechu. Jechaliśmy więc bez pełnego wyposażenia licząc na to, że będą mieli nadmiar swojego sprzętu. Na miejscu okazało się, że wszystko jest, więc nie było problemu, ale dobrze byłoby dostać informację zwrotną przed wyjazdem (chociaż śpiwory były dosyć zimne, warto zadzwonić i się dopytać jakiego typu mają śpiwory czy karimaty i porównać z własnym). Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z weekendu, dowiedzieliśmy się kupy przydatnych informacji, szkolenie było wyjątkowo ciekawe, w kilku miejscach nas zaskoczyło. Z perspektywy mijającego czasu coraz częściej myślimy: No to co dalej? :) Dzięki Panowie! Pozdrawiamy, Jędrek, Łukasz i Łukasz |
Jędrek, Łukasz i Łukasz Szkolenie survivalowe 2 dni. Lato |
Szybko i sprawnie jak sprzedaż markowego zegarka :) Kontakt z chłopakami jest na bardzo wysokim poziomie, natychmiast oddzwaniają i odpisują na e-mejle. Kurs jest prowadzony bardzo praktycznie i przemyślanie. Pomimo, że o wszystkich technikach dużo czytałem całkowicie wygląda to w rzeczywistości. Kontakt przed kursem jest także bardzo fajnie rozwiązany. Wojtekk |
Wojtekk Kurs survivalowy 2 dni. Zima |
„…odpowiednio dopasowano aktywności do zespołu…” „Firma Survivaltech skutecznie uatrakcyjniła wyjazd integracyjny firmy Polcode w Białobrzegach nad Zalewem Zegrzyńskim. W organizacji eventu dla pracowników wykazała się wnikliwością w strukturę zespołu dzięki czemu odpowiednio dopasowano aktywności do zespołu i celu spotkania. Instruktorzy chętnie dzielili się wiedzą, byli elastyczni, mimo iż wcześniej nie znali miejsca, gdzie event miał się odbyć, wszytko przebiegło wyjątkowo sprawnie, w wyznaczonym czasie.” |
Specjalista HR firmy Polcode Impreza survivalowa dla firmy Polcode Lato2011 |
„Survivaltech na serio stoi frontem do klienta i było to odczuwalne kilka razy w ciągu tego krótkiego czasu .” „A więc tak: -No i „Wkrętka” czyli historyjka, że się wydarzyło to i to,jesteście tu i tu ,macie to i to i teraz musicie dać sobie radę. -Budowanie różnych schronień. -Nocny spacer po lesie z GPSem w poszukiwaniu ….. -Patroszenie ryby i budowa rusztu. -W nocy walka z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi . -Rano pobudka i śniadanie z MRE i techniki dawania sygnałów ratunkowych. -Obiad z MRE i techniki oczyszczenia wody i następne macanie szpeju -No i marsz na azymut (co wcale nie było takie łatwe w gęstym lesie ) ostre podejście na taką tam górkę i ostateczny sprawdzian z rozpalania ogniska sygnałowego w naprawdę trudnych warunkach (mi się udało ) -Powrót na bazę omówienie plusów (bo minusów nie było, ale o tym potem) Gilliand-kuuużwa tak jebabaliśmy ogniskiem i rybami że mnie samego cofało jak wchodziłem do przedziału,współczuję tym ludziom Co do szkolenia : W 36h Super z Łukaszem przekazali duuuużo wiedzy(a odeszło parę ładnych godzin na np.sen,marsze itp) w bardzo przyswajalny sposób. Aż sam się zdziwiłem że tak wszystko skumałem Survivaltech na serio stoi frontem do klienta i było to odczuwalne kilka razy w ciągu tego krótkiego czasu . To co mi się podobało, ale byłem też zaskoczony i na początku jakoś tak dziwnie i nieswojo się czułem to to, że nie było jakiegoś darcia piiiiii…. ,poganiania ,”musztry” itp. Dobra koniec pitolenia. ps.ps.Super-jak tylko będziesz miał jakieś info. co do Szwecji to dawaj znać. Ja się piszę jak kobita i ojczyzna pozwoli „ |
LYSY8 Wpis po szkoleniu na forum tactical.pl Szkolenie survivalowe 2 dni Zima 2012 |
„…Dużo się nauczyłem, o sprzęcie i o technikach, naprawdę zajebiście mi się podobało…” „Przede wszystkim grube kilogramy sprzętu do obmacania i zabawy (noże, busole, krzesiwa, spiwory…) – fajnie w końcu wziąć do łapy rzeczy które znam tylko ze zdjęć i opisów w necie. Posłuchać na ich temat opini użytkowników, a nie marketingowców. |
vi3dr0 Wpis po szkoleniu na forum tactical.pl Szkolenie survivalowe 2 dni Jesień 2011 |
Pełna prfeska :) „…Należy podkreślić, że „realny” survival w tym wykonaniu oznacza dokładnie, słownikowo „realny”. Niektórzy mogą się poczuć tym rozczarowani. Polecam …” |
Gilliand Wpis po szkoleniu na forum tactical.pl Szkolenie survivalowe 2 dni Zima 2012 |
Pełna prfeska :) Mogę polecić każdemu. |
Rafał Kurs survivalowy 2 dni. Zima |
„…prezentacja…cechowała się profesjonalizmem, powagą i rzetelnością w podejściu do tematu…” Łukasz Kotlarek oraz Paweł Supernat z formy Survivaltech współpracowali na zasadach partnerskich z Tarnogórskim Centrum Kultury w ramach festiwalu podróżniczego „Chili con kadry”, który odbył się w dn. 19-22 stycznia 2012 r. Przygotowana i przedstawiona przez nich prezentacja pt. „Bezpieczeństwo w działalności outdoorowej” cechowała się profesjonalizmem, powagą i rzetelnością w podejściu do tematu. Prowadzący w sposób przystępny, zwięzły i barwny przedstawili najważniejsze zagadnienia z zakresu przygotowania się do wyprawy i bezpieczeństwa podczas niej, zwrócili uwagę na najczęściej popełniane błędy, dzięki czemu pokaz stanowił ciekawe i, jak się okazało, koniecznie urozmaicenie festiwalu podróżniczego. Współpraca przebiegała bardzo dobrze, cechowała ją rzetelność realizacji zlecenia i bardzo sprawna komunikacja. Polecam! |
Ewa Koralewska Tarnogórskie Centrum Kultury Wykład dotyczący bezpieczeństwa w działalności outdoorowej. |
Jestem pod wrażeniem, tym bardziej , że nie wiedziałem o nim prawie nic jadąc do Was. Kilka myśli, które nasunęły mi się po: 1. Szacun i uznanie jak traktujecie klienta, mój syn (lat 12) załatwił wszystkie formalności, ja tylko zrobiłem przelewy i zgodziłem się być opieką. Ponadto (co Wojtek podkreślał kilka razy i pewnie sam to napisze, ale teraz jest na zielonej szkole) ani razu nie odczuł, że ma fory bo jest młodszy, słabszy itp. Zresztą nie tylko on miał trudności z różnymi zadaniami i poczucie, bycia w grupie dodawało sił i motywacji. (BTW grupa była świetna jak na kilku facetów i dziecko, którzy dopiero co się spotkali i razem mieli działać, minimum słów, maksimum działania) 2. Profesjonalizm zarówno merytoryczny jak i dydaktyczny nie do przecenienia (śmiem twierdzić, że moje pieniądze miały większą siłę nabywczą, niż tego mogłem oczekiwać ;). Jestem nauczycielem akademickim i biorę udział w wielu szkoleniach zarówno jako szkolący jak i szkolony, potrafię dostrzec różnicę w „strzyżeniu barana” i odwalaniu szkolenia, a szkoleniu rzeczywistym. 3. Pomimo wszystko poczucie bezpieczeństwa , ale to wynika z profesjonalizmu i pasji , która widać w Waszych działaniach. Widać w tym wszystkim myśl przewodnią i filozofię, a nie sposób li tylko na zarobienie pieniędzy. Miło jest być klientem takiej firmy. 4. Szkolenie na tyle spodobało się reszcie rodziny (na podstawie krótkiej relacji słownej, czekam na linka do foto) , że padł pomysł aby umówić się z Wami na weekend jako grupa zorganizowana ( jest nas 5 os) z konkretnymi kwestiami do przepracowania. 5. Po co mógłbym przyjechać jeszcze raz? Po druga stronę medalu ;). Czyli jak użyć gadżetów, które oferujecie lub będziecie oferować, co z nich wycisnąć. Czyli bardziej „technika i technologia dla outdooru” i dlaczego może mi to pomóc, po co mam to kupić. Część oczywiście już była, jak noże, krzesiwa . Do tego może łączność, nawigacja, parakord na 101 sposobów, źródła światła (teraz tylko liznęliśmy temat) itp. Mam świadomość, że łatwiej realizować to w ramach eventu pod konkretnego klienta. 6. Czekam na dalsze Wasze propozycje. (Skandynawia, może szkolenie zimowe, lub inne). Kupiliście mnie jako klienta i będę Was polecał zarówno wśród kolegów myśliwych jak i innych zajmujących się mniej lub bardziej kwalifikowanym outdoorem |
Tomasz Uczestnik pełnego szkolenia survivalowrgo Wiosna 2012 |