Przez ostatni czas brakowało mi w wyposażeniu czegoś czego nie mogłem zdefiniować. i dopiero ostatnio grzebiąc w szafie odnalazłem stary tomahawk Cold Steela. Porzucałem trochę w lato i stwierdziłem że to znakomity sprzęt na wojnę. Zresztą zobaczcie teraz jakim uznaniem cieszą się tomahawki w Afganistanie. To uniwersalne narzędzie cięższe od noża i o szerszym kręgu zastosowań Niestety mój Vietnam Hawk nadaje się tylko do walki i do wyważania drzwi. Jego przydatność w lesie jest znikoma. I tak czas mi upływał aż pewnego razu za jakiegoś fanta wymieniłem się na zlocie knives na hawka. Serdeczny kolega pozbył się swojego hawka którego customował mu Jasiu. I to okazało się strzałem w dziesiątkę. Lekki, poręczny hawk który może robić jako mała siekierka. I do tego nada się na biwaku do pracy i nie przeszkadza w marszu. Generalnie uwielbiam siekiery które ważą maksymalnie kilogram a to maleństwo waży dużo mniej. Kilkakrotnie widziałem rożnych ludzi którzy tachali małe siekierki Fiskarsa ale jakoś nie mogłem się przekonać. Miały małe krótkie trzonki i słabo radziły sobie w lesie. Ale ten hawk był czymś zupełnie innym. To Trail Hawk CS. Czytałem o jego survivalowym wykorzystaniu na kilku blogach ale jakoś nie mogłem się przekonać. No i nie miałem tego modelu.
Wszystko się zmieniło gdy wziąłem w ręce tego customa. Szlif który zrobił Jasiu powoduje że hawk wchodzi w drzewo jak w masło. Sprawdziłem sobie go na szkoleniu zaawansowanym jakie prowadziłem na początku listopada. Hawk potwierdził swoja przydatność. Od tego czasu zabieram go wszędzie gdyż może być i bronią i uniwersalnym narzędziem do drobnych prac na biwaku. Oczywiście pełnoprawnej siekierki nie zastąpi ale taką to mam w samochodzie ;-)
Z posiadaniem hawka rodzi się też inny problem.
Trzeba go jakoś przenosić. Nie bawię się w trapera (na razie ;-) to odpada noszenie hawka za pasem. W ręce też średnio. Wszystkie pokrowce które oglądałem w necie też do mnie nie przemawiały. Idealnym rozwiązaniem byłby kydex….ale tego akurat nie miałem. Przez jakiś czas nosiłem go w skórzanej pochwie od innego hawka ale to nie było rozwiązanie.
Taka idealna broń a nie mogłem jej szybko dobyć.
Oczywiście potrzeba jest matką wynalazku.
Godzinka przy maszynie i jest.
Pokrowiec który pozwala bezpiecznie przenosić tomahawk. Zabezpiecza w pełni ostrze gdyż wsadzony jest w kilka warstw taśmy poliamidowej obszytej cordurą i zbitej metalowymi nitami. To gwarantuje że głownia nie przetnie nam pokrowca.
Ale największe zalety to możliwość dowolnego troczenia (MOLLE, ALICE, PAS, sznurek przez klatę jak neck ;-))
oraz możliwość bardzo szybkiego dobycia. Całość spoczywa na jednej taśmie i jednym fastexie. Wystarczy odpiąć fastexa aby hawk sam wpadł nam do ręki.
To naprawdę się sprawdza.
[nggallery id=96]
5 komentarzy
tomahawk idealna broń dlaczego? chyba że na niesfornych kursantów haha :)
No z broni białej jaka jeszcze będzie miała tyle zastosowań co tomahawk? Miałeś hawka w rękach kiedyś? rzucałeś nim? Naprawdę to znakomita broń.
ale ja nie neguje twojego zdania spokojnie :) wiesz każdy ma inne upodobania co do broni tak samo jak na przykład do potraw które lubi :) ja ogólnie jestem pasjonatem broni białej i nie tylko. I chciałem poprostu zapytać dlaczego broń idealna, no i wszystko zależy z jakich aspektów spojrzymy. czyli łatwość ukrycia, szybkość dobycia skutecznego do użycia, liczba pozycji z jakich możemy dobyć i użyć. Jeśli chodzi oto czy miałem w rękach tak :) czy rzucałem tak ja osobiście wolę nóż różnego rodzaju noże, jeśli chodzi o rzucanie z mojej perspektywy w porównaniu z nożem na przykład godzina rzucania tym i tym tomek wymaga więcej siły ale sam rzut nie musi być tak dynamiczny z racji wagi rozłożenia ciężaru na końcu osi itd na pewno wiesz o co chodzi :) a nóż rzut nie wymaga tyle siły ale musi być dynamiczny żeby nabrał odpowiedniej masy poprzez prędkość do penetracji, można to jeszcze obejść poprzez różne techniki rzutów, itd itd można by tak pisać do rana :) możliwości użycia w survivalu no to tomek raczej wygra choćby dlatego że można go skutecznie użyć jako młotka a i na biede ostrze zastąpi nóż, a nóż skutecznie nie zastąpi młotka wiadomo można użyć gałęzi ale porównujemy :) mam nadzieję ze jakoś czytelnie napisałem bo kapke tu pijam :) jak coś proszę pytać. trzym się :) no i co złego to nie ja :)
Nie nie.oczywiście no offence. Żebyśmy się dobrze zrozumieli ;-) Ja też wolę podyskutować ale Twoja pierwsza wypowiedź nie była zachęcająca. Rzucałem nożami i wszystkimi hawkami z oferty CS. Z tego doświadczenia mogę napisać że rzut hawkiem jest prostszy i bardziej intuicyjny. Po za tym w dużej mierze nie ma znaczenia odległość jak masz dobrego hawka. Taki Vietnam Hawk wbija się obiema stronami i jest zabójczy na większym dystansie niż nóż. Dodatkowo masa. Nóż i dalej tym słabszy. Jakkolwiek nawet lekko opancerzony cel będzie dla noża nie łatwym problemem. Oczywiście żebyśmy się dobrze zrozumieli..najlepszą bronią zawsze będzie 7,62 ale gdy tego zabraknie taki hawk będzie robił robotę. I tak uzupełniam go dwoma a czasem trzema nożami więc sprawa rozwiązana ;-) Cała wypowiedź dotycząca Hawka jako broni dotyczy raczej czasów które nigdy nie nastąpią ;-) Nie polecam go jako narzędzia do samoobrony w mieście ;-)
Pozdrawiam
Ja też lubię pogadać :) a co do tego zachęcania to wiesz ja nie panna na wydaniu haha ale fakt może trochę szorstko napisałem jak dziś przeczytałem.ten pierwszy koment. co do wbijania tak tomek będzie wbijał się łatwiej i głębiej, z racji fizyki, i wagi. jeśli wagi są dobrze rozłożone zawsze se wbije. ale też zależy na czym się ćwiczy bo jeśli rzucasz w drzewo to czy tomek czy coś innego rzucone z taką siłą że wbije się w twardy materiał nie koniecznie wbije się w ciało. ja ćwiczę na balach słomy albo siana ustawionych jeden na drugim i to owinięte jakimiś starymi kurtkami czy bluzami staram się odwzorować normalne ubranie zimowe letnie itd. i tak ciepam :) co do dystansów można osiągnąć to samo co tomkiem cięższym większym nożem. Co do broni idealnej chyba taka nie istnieje :) przynajmniej z mojego doświadczenia, broń palna choć by miała idealną konstrukcję byłą zadbana wyczyszczona naoliwiona itd słaby punkt to też amunicja ci co strzelają dobrze wiedzą ile zdarza się nie wypałów, i to kurde w najgorszym momencie. Broń idealna tak ogólnie powinna się sprawdzić w każdych warunkach w każdym terenie w każdym zadaniu, a takich nie ma dlatego ciągle sie to rozwija dlatego tyle tego na rynku zbrojeniowym :) i można sie starać wybrać najlepiej do danego zadania danego środowiska i otoczenia. Nie raz się udaje nie raz nie :) najważniejszy trening i obycie nie ważne czy to nóż tomahawk broń palna, czy granat :) tom sie rozpisał i chyba trochę odszedłem od tematu, ale to przez to że dziś nie piłem :) trzym sie .