Przedstawiam nowy typ pochwy, jaki udało mi się zrobić już jakiś czas temu. Generalnie gustuje właśnie w takich pracach. Połączeniu kydexu z cordurą. Jest to dla mnie idealny typ pochwy bo posiada zalety obu rodzajów pochewek. Kydex pozwala przenosić nóż bez zapięcia i szybko dobywać nóż. Idealnie nadaje się do montażu noża rękojeścią w dół. Jest praktycznie niezniszczalny, odporny na wilgoć, butwienie i syf jaki można znaleźć w lesie. Moja prawie piętnastoletnia pochwa skórzana do Ka-bara wygląda jak stary kapeć a już prawie dziesięcioletnie kydexowa od SRK cały czas wygląda jak nowa zachowując te same parametry. Pięć lat różnicy? Tyle, że Ka-bar był u mnie mniej używany, niż SRK.
A co daje połączenie z cordurą ? Najważniejsze to ukrycie dźwięku i łatwiejszy montaż na pasie. Łatwiejszy w sensie przenoszenia noża na pasie w lesie. Ja wiem, że Teklok jest szybki do zamontowania do pasa, ale nóż wtedy siedzi sztywno na pasie i w lesie gdzie trzeba robić trochę wygibasów nie zawsze taki sposób przenoszenia noża się sprawdzi. Kydex jest za to idealny na kamizelkę szturmową lub balistyczną-zintegrowaną gdzie w działaniach CQB istotne jest szybkie dobycie narzędzia.
A ukrycie dźwięku? Jak przewiesisz broń na pasie przez ramię i lufa zacznie się obijać o kydex to zrozumiesz ;-). A tak szczerze to jestem zwolennikiem ukrywania wszelkich plastikowych elementów w wyposażeniu używanym w lesie. Wszelkie fastexy, drabinki i regulatory należy chować pod gumę lub owijać taśmą. Nic nie uderza i nie wydaje dzwięków. Już Hans-Otto Meissner w latach 80-tych pisał o tym i sugerował myśliwym obciągnięcie guzików kurtki materiałem żeby lornetka przenoszona na piersi nie obijała się o nie. Dziś wielu „myśliwych” i „żołnierzy” zapomina o takim drobnym szczególe. Może nie byli w lesie i nie otwierali ust, aby lepiej słyszeć to, co dzieje się tuż obok. Może nigdy bicie ich własnego serca nie wydawało się najgłośniejszym dźwiękiem w lesie. Jak dojdą do takiego stanu umysłu to zaczną wywalać dźwięczące fanty z plecaków i szelek.
A wracając do pochewki. Ten model został wykonany do noża SOG Seal PUP w starej wersji.
Można go montować do oporządzenia na jednym klipsie MALICE umieszczonym centralnie i dwóch. Wszystko zależy od miejsca, jakim dysponujemy do przenoszenia noża. Standartowo można usunąć zapięcie z napem i nóż będziemy mogli szybko wyszarpnąć z pochwy.
Takich pochwek zrobiłem już dużo. Kilka starych modeli można zobaczyć na starym blogu.
Aha i jeszcze jedno. Ten rodzaj pochewek sprawdza się raczej w większych nożach które właśnie chcemy przenosić na pasie. Do mniejszych noży i gdy nie bawimy się w zieloną taktykę wystarczy nam kydex.
[nggallery id=15]
2 komentarzy
Witaj.To co tworzysz robi wrażenie.Jestem nożotwórcą ale też plastykiem wiec obie dziedziny musze jakoś połaczyć.Co bym jako plastyk zmienił.?Za dużo pasków na przodzie pochwy.za dużo tam sie dzieje, chyba że to na maskowanie gałązkami to wtedy rozumiem.Spróbuj bez obszywania taśmą, szyjąc z tzw rękawa a potem obszyj brzegi, klips jest super. Co z tasmą do zamocowania do uda,? moze warto wprowadzić.cos na rzep?.Dodaj troszkę paracordu khaki i tyle z mojej strony.Gratuluję pomysłu, pozdrawiam
Taśmy na froncie są w systemie MOLLE i służą do dopięcia innych elementów. Bez lamówki się nie da bo jak przejdziesz do elementu żabki ?