Modyfikacja ALICE Pack M

Data dodania: 08 lutego 2013   |  Ilość komentarzy: 12   |  Kategorie: Wyposażenie

Właśnie zakończyłem czytać fajną książkę, „Niełatwy dzień” Marka Owena gdzie kilkakrotnie przewijał się temat sprzętu i jego przygotowania do misji.

Generalnie najważniejszym hasłem jest to że w każdej chwili mógł na wszystkim polegać gdyż wszystko miał sprawdzone. Podobnie jest z nami. No może nie z każdym ale jednak zauważycie że jak człowiek sprawdzi sprzęt w terenie to później nic go nie zaskoczy. Jak zobaczymy jak działa nasz nóż to wiemy czego się po nim spodziewać. Jak sprawdzimy porządnie buty to wiemy że nas nigdy nie zawiodą (no prawie ;-))

Stąd też potrzeba ciągłego modowania i usprawniania swojego wyposażenia. Proste rzeczy są dobre ale te sprawdzone są jeszcze lepsze.

Dziś pokaże modyfikację znanego już plecaka ALICE M.

 

Dlaczego w ogóle zajmuję się takimi bzdetami?

No właśnie w myśl zasady KISS. Keep It Simple, Stupid im coś jest prostsze tym lepsze. Dlatego w survivalu i bushcrafcie sprawdzają się starsze i mniej skomplikowane techniczne rzeczy. Jak coś zepsuje się daleko w terenie to trzeba to umieć naprawić. Jak rzecz jest mało skomplikowana to naprawimy to czymkolwiek.

Dlatego też wiele osób nagle powróciło do plecaków typu ALICE. Okazała się nie tylko niezniszczalne ale także bardzo tanie i łatwe w ewentualnej naprawie. Oczywiście żeby nie było kolorowo to nie są one za wygodne. Są proste i toporne.

Stąd tez projekt unowocześnienia i poprawy komfortu przenoszenia.

O plecakach tego typu pisałem już kilkakrotnie (Alice M, Alice L) ale o tej modyfikacji warto wspomnieć osobno bo mocno podniosła komfort i wygodę przenoszenia plecaka.

 

Ale o co chodzi? Do standardowego worka M dopasowałem tworzywowy stelaż przeznaczony do plecaka MOLLE (1603 MOLLE Large Frame)


Po kilku przeróbkach plecak zyskał nowy system nośny. Dużo wygodniejszy, lżejszy i bardziej ergonomiczny.

Pracy nie było dużo. No i najważniejsze; koszta takiej pracy są znikome. Sama rama kosztował niecałe 10 zł a czasem można ją kupić nawet za 1 zł! Najdroższa z tego jest przesyłka.

 

Najtrudniejsze z tego wszystkiego jest połączenie ramy z plecakiem. Jako że standardowo obie rzeczy do siebie nie pasują to trzeba niestety trochę pobawić się w modelarza. Tutaj uciąć a tam wywiercić i po kłopocie. Tak naprawdę gdy macie mały warsztacik to kwestia dwóch trzech godzin aby ładnie wyciąć ramę pod plecak. Jest tutaj kilka możliwości.

 

Możecie też nic nie wycinać tylko dopiąć plecak do standardowej ramy i szelek od plecaka MOLLE 2. Ale to też koszty. Trzeba dodatkowo dokupić szelki i pas biodrowy. Nie są to duże koszta ale zawsze.

 

Moja przeróbka polegała na wycięciu ramy i dopięciu standardowych szelek oraz pasa biodrowego ze zwykłego plecaka turystycznego (w tym wypadku Wisporta) Trochę trzeba było kombinować bo pas biodrowy w środkowej części nie miał gąbki. Trzeba było zmajstrować nową. Można jednak dopiąć standardową poduszę lub kupić oryginał od MOLLE 2. Jak kto woli.

 

Plecak gotowy.

 

 

 

Na razie zrobiłem z nim jakieś 30 km, więc nie ma co opisywać ale jest zauważalnie wygodniej niż było. Całość jest też lżejsza.

Żebyście nie myśleli że tylko ja jestem taki dziwny podrzucam zdjęcia z ekspedycji Amazon 5000 gdzie widać plecak Alice L z dopiętymi szelkami i pasem od systemu MOLLE 2 (stelaż standardowy)

No i na koniec uwaga. Są tworzywowe stelaże przystosowane specjalnie do systemu ALICE. Niestety u nas na razie niedostępne.

[nggallery id=102]