Szelki CQB

Data dodania: 11 września 2011   |  Ilość komentarzy: 9   |  Kategorie: Wyposażenie

Wyposażenie do CQB jakiś czas temu podzielono umownie na linie sprzętu. Od tego czasu kamizelka lub PC był już dzielony wraz z pasem. Na pas trafiało najbardziej podstawowe wyposażenie tak, aby w sytuacji, gdy jesteśmy bez balistyki mieć ze sobą jednostkę amunicji, zestaw pierwszej pomocy, latarkę i inne przedmioty, które w danej sytuacji i terenie będą najistotniejsze. Podzielenie wyposażenia związek jest także ze zmniejszeniem powierzchni chronionych przez balistykę. Współczesny Plate carrier jest małą płytą i nie pomieści wszystkiego niezbędnego osprzętu. Część, więc trafia na pas. Aby zapewnić stabilność i pewne i wygodne przenoszenie pasa zaczęto stosować do nich specjalne konstruowane szelki. W początku lat 90-tych w działaniach VBSS do pasa montowano zwykłe szelki ALICE, ale działało to, gdy szelki były noszone na zewnątrz kamizelki. Gdy wprowadzono QR (popularny zrzut awaryjny) do kamizelek już żadne szelki nie mogły być noszone na zewnątrz gdyż w sytuacji awaryjnej nic nie mogło stanąć na przeszkodzie do szybkiego i bezpiecznego zrzucenia kamizelki (czasem ludzie o tym zapominają i pas od broni oraz przewody od radia montują w taki sposób, że nie możliwości wydostać się później z kamizelki). Aby więc obciążony pas nie zsuwał się z bioder trzeba było zastosować szelki, które wejdą pod kamizelkę. Dodatkowo nie mogły być grube i mieć jakiś dodatkowych elementów, które mogłyby uciskać pod kamizelką. Takie szelki zaczęto nazywać „płaskimi szelkami ucieczkowymi” lub szelkami pierwszej, lini. Prekursorami byli oczywiście amerykanie. Modelem, który najbardziej mi spasował były proste szelki amerykańskiej firmy, HSGI które zobaczyłem po raz pierwszy na bardzo znanej już stronie militarymorons.

Przez kilka lat używałem zielonych a teraz nadszedł czas na zrobienie czarnych. Były potrzebne do zdjęć. A czy są dobre musicie ocenić sami ;-)

[nggallery id=26]