Custom pack

Data dodania: 23 sierpnia 2011   |  Ilość komentarzy: 0   |  Kategorie: Wyposażenie

Wczoraj w moje ręce wpadł produkt, który uszyłem dawno temu. Nawet nie wiecie, jakie przeżyłem zdziwienie. Fajnie tak zobaczyć coś, co robiliście dawno, dawno temu i użytkownik jest z niego zadowolony.

Byłem na turnieju rycerskim jako organizator i zajechali tam goście zajmujący się rekonstrukcją, chyba krzyżaków. Okazało się, że jednym z rycerzy jest mój dawny wychowanek z ZHP. Razem trochę walczyliśmy z dobrych latach 90-tych.

Gadka szmatka o różnych pierdołach i nagle pakuje swoje graty do jakiegoś zielonego wora. Patrzę. Kurka, to mój plecak. Szyłem go dla siebie gdzieś w 2000 lub w 1999 roku. Później w monie spotkałem gościa, który miał fajny plecak w DPM a takiego cuda nie można było wtedy znaleźć u nas. Chyba jumali te plecaki Brytyjczykom na drawsku. Nieważne. Więc ten gość miał DPM a chciał niemiecki. A ja znałem kogoś kto miał niemiecki ;-) wymieniłem więc swój plecak (właśnie ten szyty) za niemiecki a niemiecki za DPM. Było to dokładnie w połowie mojej służby…dokładnie 10 lat temu. A teraz lezy przede mną na ziemi ten sam plecak. Ma tylko drobne ślady użytkowania. Kumpel mówi, że na początku nosił go normalnie jak inny sprzęt, ale od kilku lat wozi go w samochodzie. Byłam naprawdę zdziwiony. Tyle lat używania plecaka i on nadal działa. A był to custom w czasach gdzie nie było neta. Dziś są fora o szyciu, mnóstwo zdjęć i opisów. Wiemy jak szyć różne rzeczy. Plecak ma pojemność 80 litrów jest trochę wzorowany na brytyjskim bergenie. Miał dopinane boczne kieszenie w systemie ALICE. Najdziwniejsza rzecz to wykorzystanie szelek właśnie od plecaka ALICE. Skąd taki pomysł? W tamtych czasach bardzo ciężko było mi uszyć profilowane szelki z dobrym wypełnieniem. Wykorzystanie oryginalnych szelek zaoszczędziło czasu i na bank wpłynęło na komfort noszenia. Na plecy jako stelaż użyłem aluminiowych listew. Na dole mamy kieszeń-przegrodę na śpiwór, w klapie dwie kieszenie i gumę na dopinanie ciucha na górze.

Cały plecak szyłem z cienkiego ni to ortalionu ni poliestru w kolorze khaki. W kluczowych miejscach podszyty został identycznym materiałem w kamuflażu. Gramatura tego materiału to około 300 d. Mimo użycia tak słabego materiału plecak nie ma żadnych przetarć i dziur. W tamtym czasie nie było nigdzie zielonych taśm, więc do takich konstrukcji wykorzystywałem czarne taśmy polipropylenowe. Podczas mocnego użytkowania robią się one białe w miejsca gdzie pracują. Ale wszystkie wyglądały Ok. Zapięcia to czarne fastexy z krakowskiej firmy Alpha, które lubią sobie pęknąć. I tutaj też nie było kilku. Dziś klamerki to na allegro mamy do wyboru do koloru. W plecy wszyłem zwykłą karimatę.

Jak widać na zdjęciach plecak wygląda Ok jak na swoje lata. Dla dobrego sprzętu nie ma bariery czasu i większość dobrych produktów wytrzyma te 10 lat. Ale pamiętajmy, że tutaj mamy do czynienia ze słabymi materiałami. Sama konstrukcja trzyma się dobrze;-)

[nggallery id=22]