W styczniu odwiedziłem targi Shot Show w Las Vegas. Reportaż z tego wydarzenia się tworzy. A w międzyczasie pokażę kilka zdjęć z pustyni w Nevadzie.
Następnym razem jeśli się uda postaram się tak zorganizować czas aby spędzić na pustyni co najmniej dwa dni. Tym razem było to tylko jeden dzień, ale pełen wrażeń ;-)
Wychodzimy z centrum
Jako że wyszedłem wcześnie rano (całą trasę na pustynię zrobiłem pieszo) to czułem się zmęczony. Pomyślałem że kawka postawi mnie na nogi. Jakie było moje rozczarowanie po zrobieniu łyka tego świństwa. Myślę że można zrobić tam niezły biznes na kawie, gdybyśmy im dostarczyli nawet naszą najbardziej ohydną rozpuszczalną ;-)
Idziemy dalej oglądając prawdziwe krajobrazy ameryki. Centrum to zupełnie inna bajka.
Aż dochodzimy do szlaku plecakowo-rowerowego. Na małym parkingu stoi kilka samochodów amatorów wędrówek.
I tutaj zaczyna się właściwa przygoda. Niestety nie miałem czasu aby zwiedzić okoliczne pustkowia jakoś szczegółowo. Po prostu zrobiłem po tej pustyni kilka kilometrów i już musiałem wracać. W fajnych miejscach czas szybko leci.
Sprzęt EDC który zabrałem ze sobą
Udało mi się także rozpalić ognisko ;-)
I na koniec konkurs; Kto odnajdzie ten kamień dostaje nóż mod 01 ;-)
I powrót
Fajnie było ale się skończyło. Na pustyni jest gorąco nawet w styczniu, więc trzeba zabierać zapas wody. Następnym razem prześpimy się w takich warunkach ;-)
3 komentarzy
Fajny report:)
Nowa nerka-mini? Kiedy będzie w ofercie?Może jakaś jej recenzja?
„Skoal” w puszce to snuss,tytoń do żucia ?? Co to ta mała kieszonka na zdjęciu z EDC??:)
Pozdrawiam
Hej Paweł,
nie miałeś kłopotu z tym Spyderco na lotniskach?
Aha, z tego roku nie będzie recki z pustyni w Nevadzie? Fajnie się ogląda, BTW..