Techniki użycia noża. Długo się zastawialiśmy czy nagrać taki materiał. Z jednej strony to teoretycznie znane rzeczy, ale z drugiej strony przecież co dziennie rodzi się ktoś nowy i codziennie ktoś ma 18-lat. Czasem wydaje nam się że niektóre rzeczy są oczywiste ale tak nie jest. Patrząc na ten materiał nie patrzcie przez swój pryzmat. Pomyślcie szerzej. O nowych adeptach sztuki przetrwania którzy niektórych rzeczy jeszcze nie widzieli.
Poniżej zdjęcie udowodniające że warto się uczyć. Najlepiej na czyiś błędach. Nóż bez jelca, przecięte ścięgna. A nasz film pod zdjęciem.
8 komentarzy
Informacje jak najbardziej przydatne. Mam pytanko troszkę odstające od tematu. Jaki zegarek nosi Pan na ręku ?
Mimo że posługuję się siekierami i nożami od dziecka (uroki wiejskiego wychowania :D) i mam ponad 30-letni staż w tym zakresie (i wydawało mi się, że jestem pod tym względem „starym wygą”), to całkiem niedawno przekonałem się, że nie ma opcji na utrzymanie koncentracji w każdych warunkach (no chyba, że ktoś jest Mistrzem Zen – takim pisanym z dużej litery). Byłem jakiś rok temu w gęstym lesie i dłubałem w drewnie na kolanach. Jakieś 30 metrów ode mnie przechodził myśliwy i myśląc że jestem kłusownikiem, który dobija jakiegoś zwierzaka, oddał strzał ostrzegawczy (w powietrze :D) – huk dopadł mnie „z zaskoczenia” i farba z palca poleciała (na szczęście nic poważnego).
Zdarzają się też wkurzające owady, które mają perfekcyjne wyczucie i potrafią przelecieć przed oczami w newralgicznym momencie i bywa, że początkujący „opędza się” od owada z nożem w ręku (tak się kiedyś mój kolega dziabnął, ale mieliśmy wtedy po 8-10 lat :D). Ostrożności nigdy za wiele!
Świetny filmik, choć dodałbym jeszcze jeden sposób :) pozdrawiam :)
jaki?
Jak widać na filmie, prawa ręka, trzymająca nóż(wykonuje ruch strugania) z kolei lewa ręka trzymająca strugany kij jest „nieruchoma”. Ja w konkretnej sytuacji zmieniam funkcje robocze. Nóż trzymam nieruchomo, blisko korpusu, a kijem wykonuje ruch „strugania” w kierunku do „zewnątrz”. Sposób ten ma swoje plusy i minusy. Dla mnie przydatny jest w działaniach nocnych gdzie nie wiem co mam dookoła siebie, nie wykonuje wtedy niebezpiecznych ruchów nożem, a machamy samym kijem. Oczywiście ta metoda ogranicza się do strugania niezbyt wielkich kijów, ale na upartego można sobie i z większymi poradzić, choć machanie ciężkim badylem szybciej męczy rękę jak machanie samym nożem. Według mnie śmiało można dodać ową metodę do filmiku z tematu. Pozdrawiam :)
Ale ta metoda jest pokazana w formie cięcia na klatce piersiowej. Działa także przy struganiu.
Hej!
Odnośnie noży bez jelca i pociętych nimi paluszków. Otóż jest to tylko kwestia prawidłowego chwytu. Każde narzędzie w większości wypadków trzywa się w PALCACH nie pełną garścią jak pokazują „eksperci.” Skoro tak – to tylec (dupka) noża opiera się w zagłębieniu dłoni pomiędzy wzgórkiem Wenus a wzgórkiem Księżyca. Wówczas nie ma mowy o zjechaniu dłoni na ostrze.
Spróbuj trzymać siekierę czy nóż albo łopatę w palcach przy długiej pracy a nie będziesz miał pęcherzy.
Ciekawe. Ale na przykład ja nie mam już problemów jeśli chodzi o używanie noży bez jelca. Mimo wszystko na koniec świata w deszczu i śniegu wolałbym nóż z nawet szczątkowym jelcem ;-)
Z palcami i siekierą nie kumam za bardzo. Daj jakiegoś linka czy coś.