Smock DDPM

Data dodania: 29 grudnia 2011   |  Ilość komentarzy: 4   |  Kategorie: Odzież

Tym razem na tapetę weszła standardowa kurtka z systemu Soldier 95 ale w kamuflażu Desert.

Ten model ma dopinany kaptur, jest w ripstopie, jest lekki i bardzo fajnie sprawuje się w terenie (pod względem oddychalności i parametrów materiału). Na dzień dzisiejszy bije na głowę wszystkie inne kurtki szyte ze zwykłej bawełny.

Ale.

Po pierwsze trzeba się przyzwyczaić do noszenia kamuflażu. Nie zawsze będzie nam to pasować. A po drugie trzeba polubić dopinany kaptur. Oczywiście można także kupić nowszą wersję z kapturem integralnym. Ale te modele czasem trafiają się za grosze w przeciwieństwie do nowości.

 

Co zostało przerobione?

Wypruliśmy kołnierz i w jego miejsce został wszyty kaptur, który wcześniej został pozbawiony usztywnienia z drutu. Teraz kurtka inaczej się układa. Dużo wygodniej.

Na ramionach naszyte zostały dwie kieszenie.

Na lewym płaska duża kieszeń zapinana na zamek. Posiada małą zakładkę, przez co mieści nawet większe przedmioty. Na drugie ramie trafiła mała, ale wyższa kieszeń naszyta pod skosem. Jej przeznaczeniem jest przenoszenie opatrunku osobistego. Dlaczego tak?

Dwie takie same kieszenie jakoś nigdy się nie sprawdziły. Po obejrzeniu „Forces Speciales” zwróciłem uwagę na francuskie mundury. Bardzo często kieszenie na rękawach są różne. Po głębszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że to nie głupi pomysł. Po prostu trzeba wiedzieć, co się chce nosić w kurtce. Na lewym ramieniu jest kieszeń zapinana na zamek łatwo trzeba się do niej dostać prawą ręką. (Zobaczcie, z którego roku jest ten zamek;-)) jeszcze sprzed denominacji) Kieszeń ta służy do przenoszenia ważnych, ale niedużych przedmiotów; busoli, notesu, GPS, dokumentów itp. Natomiast kieszeń na prawej ręce jest używana sporadycznie, dlatego tam umieściłem opatrunek osobisty. Jest pod kątem, więc łatwo się do niej dostać. Mieści bez problemu dwa polskie opatrunki. Na froncie obu kieszeni naszyłem duże plastry rzepa.

 

Na lewym przedramieniu naszyłem kawałek rzepa, który będzie służył dopinaniu małej kieszonki nawigacyjnej. Kieszonka ta jest uszyta z wytrzymałej przezroczystej silikonowej foli. Wchodzi do niej mała (wycięta) mapa trasy, która się poruszamy, karta z notesu z zapisanymi azymutami lub mała płaska busola. Kieszonkę można odpiąć i schować. Na górze rzepa znajduje się mały odcinek, paracordu który służy do dopięcia linki od busoli.

Cała kieszeń sprawdza się wyśmienicie podczas marszu. Wystarczy podnieść rękę do góry jakbyśmy spoglądali na zegarek i już mamy wszystkie informację widoczne.

 

Po bokach kurtki zaraz za kieszeniami dolnymi naszyłem trzy taśmy MOLLE. Jest to taki test. W niektórych kurtkach znajdują się tam kieszenie, ale nie zawsze są one potrzebne. Gdy mamy takie taśmy możemy sobie dowolnie konfigurować wyposażenie kurtki. Można w tym miejscu dopinać kieszeń na manierkę, apteczkę, nóż, zestaw survivalowy, racje żywnościowe itp. Nawet kaburę można montować. Gdy nie nosimy pasa lub jakiegoś oporządzenia dopięte w tych miejscach kieszenie mogę trochę ciążyć i „bujać” się na boki. Ratunkiem może mogłoby być połączenie z tyłu tych taśm jakimś systemem ściągającym, aby przylegały do ciała. Trzeba nad tym pomyśleć. Nie mniej już dziś wiem, że takie taśmy sprawdzą się w innych kurtkach.

 

Inną nowością jest zewnętrzny D-ring. Naszyłem go, dlatego że często potrzeba miejsca na dopięcia rękawiczek, linki od GPS, busoli itp. Kurtka ma być używana w zimnym klimacie, więc wtedy dużo rzeczy nosimy na lince i nie rozbieramy się żeby chować je do kieszeni.

Jak sprawdzą się te przeróbki? Zobaczymy. Będę informował.

 

Macie coś do przerobienia? Przeszycia? Potrzebujecie sprzętu custom którego nie ma na rynku. Wiecie jak ma wyglądać, ale nie potraficie sami zrobić? Piszcie do nas.

[nggallery id=41]