Łańcuchowa piła survivalowa

Data dodania: 24 września 2012   |  Ilość komentarzy: 7   |  Kategorie: Wyposażenie

W tych wszystkich naszych wyprawach i wyjazdach (i Waszych i naszych) liczy się żeby zabierać taki sprzęt który będzie sprawdzony i niezawodny. Taki który będzie nam pomagał wykonywać pracę na biwaku a nie tylko nas denerwował. Stąd oczywiście potrzeba wybierania sprzętu dopasowanego do danej aktywności terenowej.
Przez jakiś czas do prac na biwaku używaliśmy składanych pił Fiskarsa. Jest to dobry produkt ale ma ograniczenia które w naszej działalności okazały się problematyczne. Przede wszystkim chodzi tutaj o wytrzymałość. Piłką Fiskarsa da się spokojnie ciąć kawałki drzewa o grubości o 5 cm do nawet 10. Tyle że im jesteśmy bardziej zmęczeni lub drewno twardsze a cięcia jest dużo, nasza piła może w kluczowym momencie się złamać. Przerabialiśmy to już cztery raz. Cztery razy złamaliśmy piłę Fiskarsa! Ktoś może powiedzieć że nie umiemy piłować. Być może piłowaliśmy w takich warunkach gdzie ktoś inny połamał by ich więcej. Po prostu w naszej aktywności ten model się nie sprawdził. Średnio też Fiskars radził sobie z drzewami średnicy większej niż 10 cm. A już zupełnie nie radził sobie z grubym suszem którego średnica przekraczała 20 cm.
Pozostało nam poszukiwać zamiennika.
Tak w nasze ręce trafiła składana piła łańcuchowa firmy Un-Believable.
Cięcie drzewa jest szybsze i wygodniejsze niż rąbanie siekierą. Jest też precyzyjniejsze. Owszem siekiera ma swoje zalety. Ale nie schowamy jej do kieszeni. Natomiast oba produkty uzupełnione dobrym nożem to sprzęt który radzi sobie w każdym lesie.
No i kluczowe jest to że piłę można schować do pierwszej linii wyposażenia SERE. Piła mniej hałasuje niż rabanie nożem i zwykłe łamanie. Pozwala też zachować więcej kalorii niż w wypadku rąbania.
Piła łańcuchowa jest prosta w użyciu i praktycznie niezniszczalna. Naszego modelu używamy na każdym szkoleniu i pracują nią ludzie o różnym przekroju, różnej sile i różnym podejściu do takich narzędzi. Wniosek jest jeden. Nie zniszczymy jej w normalnym użytkowaniu. Jest tak prosta że chyba nawet prostsza od samej sady KISS.
Un-Believable jest mała i waży tylko 130 g. Po złożeniu mieści się do kieszeni spodni. Łatwo ją chować w naszym wyposażeniu.
Łańcuch ma 54 cm długości a jego zęby są ostrzone obustronnie dzięki temu piła tnie w obu kierunkach. To przyspiesza i ułatwia cięcie. Same zęby nie tyle są ostrzone co są po prostu ostre. Nie wymagają żadnej konserwacji czy ostrzenia. To też dla nas istotna informacja. Piła jest zupełnie bezobsługowa. Niby można ostrzyć zęby zwykłym pilnikiem ale dotychczas nie zauważyliśmy spadku wydajności podczas pracy więc się nad tym nie zastanawiamy. Działa.
Czy piła się klinuje? A owszem. Ale 99% takich przypadków jest związanych z działaniem użytkownika. Piła została zaprojektowana do cięcia gałęzi i wtedy gruby konar pod wpływem swojej masy sam odchyla nam się w dół. W przypadku cięcia na ziemi musimy pamiętać że działamy odwrotnie i dociskając część którą chcemy odpiłować blokujemy sobie wtedy piłę. No i sama praca. Jak każda piła, tak samo ten model pracuje najlepiej gdy działa po całej długości. Czyli równe, regularne pociągnięcia bez zatrzymywania się dają najlepsze rezultaty. W przypadku gdy będziemy zwalniać i zatrzymywać się w połowie ruchu, to wtedy piła nam się zatnie. Jednak wystarczy ja wtedy wyciągnąć i zacząć od początku.
Na końcach łańcucha znajdują się metalowe łączniki o niebywałej wytrzymałości. Kilkakrotnie ktoś na szkoleniu pracował piłą a łącznik zaklinował się w otworze i wydawało się że zaraz pęknie lub się wykrzywi. Nic z tego. Kawał wytrzymałego żelastwa. Łącznik montowany jest też do wytrzymałej linki a ta z kolei do uchwytu wykonanego z tworzy sztucznego. Uchwyt tez jest ważny w tej pile. Jest ergonomiczne ukształtowany i dzięki temu praca z naprawdę grubym drzewem lub cięcie kilkakrotne nie powoduje żadnych odcisków w porównaniu do pracy siekierą.
Piła sprawdza się tak samo dobrze w cięciu kłód na kawałki jak w ścinaniu żywych i martwy drzew stojących. Działa także jako moja-twoja czyli że można ją użytkować we dwie osoby.
Kiedyś przez chwilę zastanawiałem się czy nie pomalować rączek piły na maskujący kolor. Czasem wykorzystuję ją w trakcie zajęć SERE. Ale jednak podczas przenoszenia jest cały czas w kieszeni a sam pomarańczowy kolor powoduje że bardzo szybko można ją odnaleźć na ziemi.
I gdy ktoś mnie dziś zapyta co najlepiej zabrać ze sobą na wyprawę to mówię;
-dobry nóż
-dobrą piłę
i jak umiesz rąbać ..to dobrą siekierę. W przeciwnym wypadku zabierz tylko piłę. Tym modelem krzywdy sobie nie zrobisz przy całonocnej pracy przy cięciu drzewa ;-)

[nggallery id=85]