Nie wnikam czy to moda czy nie. Ale jednak ostatnimi czasy czapki z
daszkiem przechodzą renesans. Kapelusz do lasu jest ok, czapka typu
beanie w zimę jest ok ale czapka popularnie nazywana bejsbolówką
sprawdzi się w każdym terenie i każdej sytuacji co świadczy o jej
niebywałej uniwersalności.
Jakiś czas temu zaczęto obszywać czapki rzepem tak by móc dopinać do
nich różnego rodzaju oznaczenia. Fajnie nosić w mieście, co jakiś czas
innego pacza jeśli ktoś tak lubi ale w lesie to nie przejdzie. Może w
CQB czy MOUT gdy ćwiczysz (bo normalnie to chałer trzeba targać) można
sobie przyvelcrować jakiegoś pacza tak dla fanu.
Miałem kilka takich czapek, ale w sumie żadna nie przypadła mi do gustu.
Sprzedawałem je, bo były albo za głębokie albo za płytkie. Dziś zostały
mi dwie i jedną z nich Wam zaprezentuje. Ta drugą to camogrom
Helikona delikatnie przyciemniona krylonem.
Jako że miałem w szafie kilka czapek 5.11 z 2009 roku a były one
zielone postanowiłem jako bazę wykorzystać właśnie je.
Naszyłem rzepy na boki, górę i tył, do dopinania kocich oczu, grupy
krwi i znaków IR lub flag.
Na front nic nie przyszywałem bo nie wiem co tam w lesie przypiąć;-)• Po za tym logo firmy daje jakieś 150 punktów lansu.
Cała czapka została pryśniętą krylonem tak, aby zamaskować jej równą
zieleń.
Koszt takiej tactical cap jest śmieszny w porównaniu do wypasionych
czapek prosto z USA. Może nie każdemu przypadnie do gustu, ale tutaj
chodzi o maskowanie łba a nie pokaz mody.
A jeśli chodzi o czapki 5.11 to jak już wyląduje dostawa znajdę kilka
dla wiernych fanów;-) Tylko nie pytać kiedy. Nie wiem. Jak przyjdą to będą.
Japy użyczył Łukasz
5 komentarzy
Czapeczka wygląda zaje****** ale co do jej użyteczności nie tylko do lansu to bym się nie zgodził, po prostu jakoś nie widzę sytuacji w których baseballówka była by lepsza od innych nakryć głowy.
Nie mówię że nie lubię takich czapek, sam mam parę ale to chyba jednak o te +10 punktów chodzi ;)
Jak kto lubi. Czasem nadaje się kapelusz czasem czapka. Szczególnie w zimie wole czapkę.
Czapka bejsbolowka, patrolówka to jeden pies. A czy nadaje się do miasta czy do lasu? to tylko kwestia mody i tego co się aktualnie nosi. No bo jaką ma przewagę nad kapeluszem ?
Chyba nakrycie głowy jest sprawą ważna o tyle jak chroni. Material, a w szczególności krój ma chyba najmniejsze znaczenie. Równie dobrze taktyczne nakrycie głowy to moherowy beret. Przecież ciepły :) i zależnie od terenu doskonale maskuje (czyt. nie wyróżnia z tłumu)
No moim zdaniem jest różnica czy czapka czy kapelusz. Czapka lepiej działa ze słuchawkami, mniej ogranicza pole widzenia. W szybkich działaniach lepiej sprawdza się czapka.
Ale generalnie; de gustibus non est disputandum!
Kapelusz lepiej działa w deszczu, ale gorzej z buff-em. Czapka jest lepsza na rower bo kapelusz potrafi zwiać z głowy itp., itd., etc. Milion przypadków, plusów i minusów. najlepiej mieć jedno i drugie :)
bb